Dziękować Bogu za życie i dobro uczynione przez zmarłego Józefa i bardziej zatroszczyć się o to, aby nie zmarnować otrzymanego czasu (ks. Franciszek)

Proszę powoli dwukrotnie przeczytać tekst Ewangelii z czwartku po XXI Niedzieli Zwykłej - Mt 24, 42 - 51

1. Naszą refleksję rozpocznijmy od żarliwej modlitwy do Boga Ojca, aby pomógł nam, uczestnikom pogrzebu wniknąć w pragnienia serca Jezusa. Postarajmy się przylgnąć do Jezusowego serca i trwać przy Nim, aż do wyciszenia naszych skołatanych serc.

Może kogoś zdziwić pierwsza intencja naszej modlitwy. Przecież przyszliśmy na pogrzeb po to, aby pomodlić się o wieczne zbawienie dla śp. Józefa, naszego brata, wujka, dziadka, pradziadka, sąsiada, parafianina. Zgromadziliśmy się, aby podziękować Bogu za tego człowieka. Tymczasem kaznodzieja poleca nam wnikać w pragnienia serca Jezusa. A jednak w tej prośbie jest głębszy sens. To właśnie Jezus jest tym, kto najbardziej spośród nas ukochał śp. Józefa. I właśnie On bardziej niż ktokolwiek inny pragnie wiecznego zbawienia naszego brata. Dlatego wnikanie w przeżycia Serca Jezusa jest najlepszą formą modlitwy za naszego brata (będzie najpełniejszym uczestniczeniem w dziele zbawienia naszego parafianina).

2. Oczyma duszy uważnie wpatrujmy się w Jezusa i słuchał i z uwagą rozważajmy każde Jego słowo. Uświadommy sobie, że kieruje je osobiście do każdego i każdej z nas. Pragnie nas uczestników obecnego pogrzebu przygotować na swoje ostateczne przyjście. Zależy Mu na tym, abyśmy razem z Nim byli zawsze przy Ojcu.

Śp. Józef poważnie liczył się ze śmiercią. Każdą spowiedź traktował tak, jakby była ostatnią. To normalne zachowanie dla odpowiedzialnego chrześcijanina w podeszłym wieku. My jesteśmy w różnym wieku. Niektórzy z nas są sporo młodsi od naszego zmarłego brata. Słowa Ewangelii, które przed chwilą odczytałem, bardziej odnoszą się do nas niż do niego. Nie każdemu i każdej z nas tu obecnych będzie zdane przeżyć na ziemi dziewięćdziesiąt lat. Aby przyjście Pana nas nie zaskoczyło, potrzebna jest postawa czuwania. Dlatego zadam teraz kilka (być może niewygodnych) pytań: czy wierzę w to, że ja umrę, nawet jeśli mam 15, 20, 25 lub 30 lat? Czy potrafię wyobrazić siebie w trumnie, choćby tej, w której teraz spoczywa ciało śp. Józefa? Z czym stanąłbym przed Panem gdyby dzisiaj, teraz wezwał mnie do siebie? Czy jestem w stanie łaski uświęcającej? Jakie decyzje podejmuję na co dzień, aby moja wieczność była szczęśliwa, przeżywana razem z Jezusem? Czy w ogóle się nad tym zastanawiam?

3. Jezus mówi do nas, że o dniu Jego przyjścia nie wie nikt, tylko Ojciec (w. 36). Przyjdzie w chwili najmniej spodziewanej (w. 44), kiedy ludzie będą zajęci swoimi codziennymi obowiązkami, kiedy będą się najmniej tego spodziewali.

Ludzie zwłaszcza młodsi, aktywni, przedsiębiorczy są nieraz bardzo zaangażowani w spełnianie swoich obowiązków. Nieraz zdarza się, że robienie tzw. kariery staje się celem życia. I bywa tak, że w najmniej niespodziewanym po ludzku momencie Pan Jezus wzywa jedną czy drugą osobę do siebie. I wówczas wezwanego nie zapyta o dom, pieniądze, smartfon, tytuły naukowe, stanowiska czy wysokość zarobków. Pan zapyta o miłość, o dobre uczynki, o przebaczenie, o dążenie do zgody i pojednania z ludźmi, zwłaszcza z najbliższymi. Bracie i siostro co czujesz, kiedy słyszysz te uwagi. Popatrz na trumnę i odpowiedz szczerze, nie mnie, ale samemu Bogu.

4. A teraz niech każdy i każda z nas pomyśli o swoich codziennych obowiązkach, zwłaszcza o tych, które najbardziej mnie i ciebie angażują i absorbują. Wyobraźmy sobie siebie w rozmaitych zajęciach i sytuacjach typowych dla naszej codzienności: w domu, w pracy, w czasie spotkań z rodziną lub przyjaciółmi, w chwilach odpoczynku. Czy są takie sytuacje i zajęcia w moim życiu, kiedy zauważamy, że oddalamy się od Jezusa? Spróbujmy je konkretnie wymienić i szczerze porozmawiać o nich z Jezusem. Oddajmy Mu je w chwili ciszy, która nastąpi po tym kazaniu i poprośmy, aby nas od nich wyzwolił.

My uczestnicy pogrzebu śp. Józefa, a zwłaszcza jego rodzina inaczej patrzymy na Jego spełnione życie, inaczej na śmierć, inaczej na wieczność. Ja jako duszpasterz odpowiedzialny za rektorat Młynne pragnę podziękować zmarłemu za wszelkie modlitwy i ofiary, które poniósł dla naszej wspólnoty. To dzięki takim parafianom jak śp. Józef mogliśmy zakupić organy, pomalować ściany kościoła, zbudować centrum multimedialne z sześcioma ekranami, wymienić nagłośnienie i wykonać kostkę brukową wokół kościoła i na parkingu.

Przysłowie hiszpańskie poucza nas, że umarli otwierają oczy żyjącym. Zaiste, to co jeszcze kilka dni temu wydawało się nam uczestnikom pogrzebu bardzo ważne, dziś jawi się jako nieistotne, a to co dotychczas w nawale obowiązków spychane było na margines życia, dziś staje się Jego istotą.

5. Jezus, do czasu swojego przyjścia, pozostawia nam dwa polecenia: „czuwaj i bądź gotowy” (ww. 42.44). Obecność trumny z ciałem śp. Józefa jest dobrą okazją do ćwiczenia się w tych dwóch postawach. Dlatego zapytajmy siebie, w jaki sposób możemy je realizować pośród codziennych spraw?

Tu nie chodzi o całkowite przestawienie swojego życia. Należy bardziej zatroszczyć się o większy dystans wobec zabieganej codzienności. Chodzi o wypracowywanie w sobie postawy, którą teologia moralna nazywa „kontemplatywni w działaniu”. Trzeba starać się, aby naszym codziennym zabieganiu odnajdować czas siłę i chęć, aby chociaż raz w tygodniu pomodlić się na cmentarzu, chociaż raz w tygodniu odwiedzić osobę chorą lub starszą, a przynajmniej przeprowadzić z nią dłuższą rozmowę telefoniczną i załatwić jakąś ważną dla niej sprawę, tutaj wreszcie chodzi o troskę o łaskę uświęcającą i regularną, omodloną spowiedź.

6. Jezus przestrzega nas, że brak czuwania prowadzi do pustki i trwonienia życia na egoistycznych dążeniach. Dlatego dziś na tym pogrzebie dziękując Bogu za życie i za wszelkie dobro, które otrzymaliśmy od śp. Józefa, poprośmy o łaskę większego skupienia na modlitwie osobistej, rodzinnej i liturgicznej. Taka postawa sprawi, że przyjście Pana nas nie zaskoczy, nawet wówczas gdyby się dokonało o trzeciej straży czyli pomiędzy dwudziestą czwartą a trzecią w nocy. Amen.

 Uwaga:

Teksty pisane kursywą zostały napisane w oparciu o publikację ks. Krzysztofa Wonsa „Modlitwa Ewangelią na każdy dzień” tom 4 (Okres Zwykły, tygodnie XVIII - XXXIV), Kraków 2006, s. 77.


dodano 25.08.2021

Parafia Rzymskokatolicka Młynne. Wszystkie prawa zastrzeżone. A.D. 2024 ©

... ...