Bezcenny dar rodziny (ks. Franciszek)

Proszę powoli dwukrotnie przeczytać tekst Ewangelii z Niedzieli Świętej Rodziny „B” Łk 2, 22 – 40

Uwaga: Teksty pisane kursywą: ks. Tomasz Jaklewicz, "Bezcenny dar rodziny" w „Gość Niedzielny” nr 52-53 (z 27.12.2020) s. 19.

Bezcenny dar rodziny

1. Dlaczego właśnie dzisiaj odnawiamy ślubowania małżeńskie?

Podstawą każdej chrześcijańskiej rodziny jest małżeńskie przymierze, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skierowaną ze swej natury do dobra małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa (por. Kodeks Prawa Kanonicznego c. 1055). Dlatego jako pierwsza powstaje i rozwija się wspólnota pomiędzy małżonkami; na mocy przymierza miłości małżeńskiej, mężczyzna i kobieta „już nie są dwoje, lecz jedno ciało” i powołani są do ciągłego wzrostu w tej wspólnoty poprzez codzienną wierność małżeńskiej obietnicy obopólnego całkowitego daru.

Owa wspólnota małżeńska ma swoje korzenie w naturalnym uzupełnianiu się mężczyzny i kobiety, i jest wzmacniana przez osobistą wolę małżonków dzielenia całego programu życia, tego, co mają i tego, czym są. Stąd taka wspólnota jest owocem i znakiem potrzeby głęboko ludzkiej. Jednakże w Chrystusie Panu, Bóg przyjmuje tę potrzebę ludzką, potwierdza ją, oczyszcza i podnosi, prowadząc ją do doskonałości w sakramencie małżeństwa. Duch Święty, udzielony podczas uroczystości sakramentalnej, użycza małżonkom chrześcijańskim daru nowej komunii, komunii miłości, która jest żywym i rzeczywistym obrazem tej najszczególniejszej jedności, która czyni z Kościoła niepodzielne Ciało Mistyczne Chrystusa Pana.

Dar Ducha Świętego jest życiowym przykazaniem dla małżonków chrześcijańskich, a zarazem podnietą, by z każdym dniem zmierzali ku coraz głębszej więzi pomiędzy sobą na każdym poziomie: na poziomie związku ciał, charakterów, serc, umysłów i dążeń, związku dusz, ukazując w ten sposób Kościołowi i światu nową komunię miłości jako dar łaski Chrystusowej (por. Jan Paweł II, adhortacja apostolska Familiaris Consortio, 19).

2. „Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu” (w. 22). Maryja i Józef doskonale wiedzieli, że Dziecię, które przynieśli, jest przede wszystkim dzieckiem Boga, a dopiero w drugiej kolejności ich dzieckiem. W ich postawie można dostrzec piękną lekcję dla wszystkich, a zwłaszcza współczesnych rodziców. Ojciec i matka powinni w modlitwie nieustannie zawierzać swoje dzieci Bogu, błogosławić je. I tutaj pytanie do rodziców obecnych dzisiaj w świątyni. Ojcze i matko, kiedy ostatni raz pobłogosławiłeś swoje dziecko? Może dzisiaj w święto Świętej Rodziny czas nadrobić wieloletnie zaległości. Zawierzanie Bogu własnych dzieci jest przepięknym gestem wdzięczności wobec Dawcy życia, a zarazem wyrazem pokory w obliczu trudnej misji wychowania. Raz jeszcze pragnę wyraźnie zaznaczyć, że dziecko jest powierzone rodzicom, ale nie jest ich własnością. Każdy człowiek ma swoje oryginalne powołanie, nie ma realizować ambicji swoich rodziców. Zadaniem rodziców jest pomóc dziecku w odkryciu i wypełnieniu się Bożych planów wobec ich dzieci.

3. Symeon i Anna są reprezentantami ludu Starego Przymierza, który wyczekiwał nadejścia Mesjasza. Stary Izrael spotyka się z Dzieckiem, które przynosi światu Nowe Przymierze. Nowe łączy się ze starym. Nie ma tu radykalnego zerwania, jest wypełnienie, kontynuacja. Postawa Symeona i Anny to kolejna lekcja rodzinnego życia. Można w nich zobaczyć obraz dziadków, którzy z miłością przyjmują swoje wnuki. Rodzina powinna być miejscem, w którym następuje przekaz dziedzictwa. Starsi przekazują swoją wiarę, mądrość, doświadczenie młodym. Głupotą naszych czasów jest lekceważenie ludzi starszych. Symeon i Anna są pięknym przykładem pobożności, mądrości, otwartości na natchnienia Ducha Świętego. Są ludźmi nadziei, oczekiwania, tęsknoty. Służą Bogu przez modlitwę, posty, nawiedzanie świątyni. Tak wiele mogą nauczyć młode pokolenie.

W kontekście niedawnego dzieła modlitwy i postu za ludzi młodych, które jako młynieńska wspólnota podjęliśmy w ostatnim Adwencie, pragnę serdecznie podziękować wszystkim, którzy włączyli się w to dzieło. W sposób szczególny wyrazy wdzięczności kieruję do wszystkich seniorów, babć i dziadków, którzy mimo sędziwego wieku, podjęli tę formę pokuty i ofiarowali ją za swoje wnuki i za innych ludzi młodych, zwłaszcza tych poranionych. Wasza postawa jest bardzo podobna do postawy Symeona i Anny przedstawionych w dzisiejszej Ewangelii. Może to właśnie dzięki ich postawie och dzieci i wnuki jeszcze przychodzą na Msze św., niektórzy nawet służą przy ołtarzu, a nie uczestniczą w proaborcyjnych demonstracjach.

4. „Teraz, o Władco, pozwalasz odejść słudze Twemu w pokoju” (w. 29). Symeon pokornie godzi się z tym, że jego doczesne życie dobiega końca. Rozumie, że pora zejść ze sceny bez żalu, w poczuciu spełnienia. Jego oczy ujrzały to, co najważniejsze. Rozpoznał w małym Jezusie Boga, który oświecał jego życie. To ważne, abyśmy uczyli się w rodzinie dostrzegania w sobie nawzajem obecności Boga. „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych…” (Mt 25, 40). Te słowa nabierają szczególnego znaczenia w rodzinie, gdzie wciąż robimy coś dla bliskich, żyjemy dla nich. Spełnienie w życiu bierze się z miłości, ze służby, z poświęcenia. Tej mądrości uczymy się w rodzinie. Nie ma lepszej szkoły szlachetnego człowieczeństwa.

5. „Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim” (w. 40). Rozwój człowieka dokonuje się w rodzinie. To ogromna łaska mieć dobrą, kochającą rodzinę. Oczywiście nie ma idealnych rodziców ani cudownych dzieci. Ale trzeba koniecznie chronić to wielkie dobro, którym jest małżeństwo i rodzina. Losy świata zależą od tego, czym będą karmić się dzieci. Czy będą wzrastać poprzez miłość i mądrość rodziców, przez łaskę sakramentów i słowo Boże? A może będą je wychowywać internet, portale społecznościowe, seriale i oglądane jak leci bajki, zamieniając w bezwolnego konsumenta i  w niewolnika nieuporządkowanych pożądań?

 


dodano 27.12.2020

Parafia Rzymskokatolicka Młynne. Wszystkie prawa zastrzeżone. A.D. 2024 ©

... ...